Podczas majowej wizyty winiarzy z Tokaj Renaissance w Warzawie, porozmawiałem w Borpince z László Mészárosem, dyrektorem winiarni Disznókő.
- Proszę opowiedzieć o ostatnich zmianach w dystrybucji win Disznókő w Polsce.
- Polska jest dla nas bardzo ważnym rynkiem. Jest to tradycyjny rynek Tokaju. Odwiedza nas zawsze wielu polskich gości, miłośników win. Niewiele jest na świecie krajów, w których tak wiele osób tak dużo wie o tokajach. To oczywiście wynika z naszej historii. Doszliśmy niedawno do wniosku, że posiadanie partnera osadzonego w Warszawie jest dla nas bardzo ważne. Kraków jest pięknym miastem, ma historyczny związek z Tokajem ale polskie życie biznesowe koncentruje się w stolicy.
Mam wciąż bardzo dobrą relację z Pawłem Gąsiorkiem (prezes Domu Wina – dotychczasowego importera Disznókő). Lubimy się. Zrobił wspaniałą robotę wprowadzając nas do Polski, przedstawiając Disznókő na polskim rynku. Ostatnio zaczęliśmy jednak dostrzegać, że nasza dystrybucja zaczyna ustępować firmom mającym przedstawicieli w Warszawie. Dlatego podjęliśmy współpracę z Markiem Kondratem.
László Mészáros
- Będziecie mieć teraz dwóch importerów?
- No tak. Z tym, że jeśli chodzi o naszą główną markę – Disznókő, wiążemy nasze oczekiwania przede wszystkim z Markiem Kondratem. Po spotkaniu z nim i jego zespołem jestem dużym optymistą. Wyglądają na prawdziwych profesjonalistów.
- Pomówmy o winach. Zawsze interesowały mnie wasze słodkie Szamorodni. Wydaje mi się, że sprzedawany obecnie rocznik 2008 jest wyjątkowo ciekawy.
- To był bardzo szczodry rocznik. Dał nam dużo jagód aszú. Zrobiliśmy dużo win aszú, aromatycznych, złożonych. Sezon trwał długo, szlachetna pleśń rozwijała się obficie. Pod koniec sezonu mieliśmy na krzewach dużo owoców zaatakowanych przez pleśń ale nie będących całkiem wysuszonymi jagodami aszú. Zrobiliśmy z nich wspaniałe Szamorodni, z bardzo dobrym charakterem, z wyraźnymi nutami botrytis, z suszonymi morelami, cytrusami, skórką pomarańczy, w ustach jedwabiste, kremowe, ale z klasyczną tokajską kwasowością. Jest to chyba jedno z najlepszych Szamorodni jakie zrobiliśmy. To wino jest też bardziej skoncentrowane niż zazwyczaj. Jest to Szamorodni o koncentracji 5-puttonowego Aszú. Taki był to rocznik.
- Przywiązujecie szczególna uwagę do słodkiego Szamorodni?
- Nigdy nie koncentrowaliśmy się specjalnie na Szamorodni. To jest wino, które dość trudno przedstawić konsumentom, poza rynkami tradycyjnymi oczywiście. Jednak w USA czy Anglii trzeba by przekazywać zbyt dużo informacji, więc tam skupiliśmy się na winach wytrawnych, z późnego zbioru i 5-, 6-puttonowych Aszú. Ostatnio jednak zaczęliśmy odbierać sygnały zainteresowania winami Szamorodni również z tych rynków, np. Wielkiej Brytanii czy Finlandii. Może zrewidujemy więc naszą strategię i zaczniemy robić więcej Szamorodni oraz bardziej je promować.
Disznókő
- Na seminarium próbowaliśmy znakomitych 6-puttonowych Aszú Disznókő z 1993 i 1999. Co można powiedzieć na ich przykładzie o potencjale dojrzewania współczesnych Aszú?
- Myślę, że 6P 1993 osiągnęło już swój szczyt. Pokazuje obecnie pełnię swojego charakteru. 1999 ma wciąż duży potencjał rozwoju drugo- i trzeciorzędnych aromatów, zanim uzyska kiedyś podobny typ złożoności aromatycznej, jaką obecnie prezentuje rocznik 1993. 1999 jest wciąż w pół drogi między charakterem wina owocowego i starego wina z bukietem suszonych owoców. Może za dziesięć, piętnaście lat będzie takie jak 1993: z truflami, przyprawami, miętą, suszem owocowym, toffi, których dziś jeszcze nie ma. Tak więc uważam, że wino z 1999 ma jeszcze przynajmniej 15 lat rozwoju, zaś 1993, miejmy nadzieje, nie zmieni się jeszcze przez długi czas. 1993 był legendarnym rocznikiem ale muszę zaznaczyć, że w 1999 mieliśmy lepszą kontrolę, więcej wiedzy o winnicach, o winifikacji. Wina z tego rocznika są bardziej precyzyjne, niż z 1993.
- Jeśli chcemy na 18 urodziny swojego dziecka kupić tokaj z roku jego urodzenia, co powinniśmy wziąć pod uwagę? Jak dokonać bezpiecznego zakupu?
- Mamy już sporo doświadczenia. Robimy wina aszú właściwie każdego roku ale niełatwo mi odpowiedzieć na pytanie, co stanowi klucz do długiego życia wina. Czasem rocznik ma opinię słabego ale wina starzeją się bardzo dobrze. Koncentracja, dojrzałość owoców, kwasowość są na pewno bardzo ważne. Czasem jest też tak, że wino nie rozwija się linearnie lecz ma swoje wzloty i upadki. 1999 jest na przykład takim rocznikiem, który miewał różne przemiany, fluktuacje podczas dojrzewania w butelce. Mimo to byliśmy spokojni o jego potencjał. Myślę, że od 2000 nie ma takiego rocznika, którego należałoby unikać, jeśli wino pochodzi od dobrego producenta.
- Wystarczy 5-puttonowe Aszú, czy lepiej szukać wina 6-puttonowego albo Aszúeszenci?
- Myślę, ze 5-puttonowe Aszú to już naprawdę długowieczne wino.
- Dziękuję za rozmowę.
