W połowie sierpnia w Erdőbénye po raz kolejny spotkali się miłośnicy leniwego wypoczynku przy dobrym winie, muzyce i ciekawej kuchni. Pogoda była dobra, ciepła ale nieupalna. Nie było zbyt tłoczno ale nie było też pustawo, zwłaszcza po południu, w winiarniach. Myślę, że tak jak ja, inni uczestnicy festiwalu Bor, mámor, Bénye wyjeżdżali zadowoleni.