Zapraszam wszystkie osoby interesujące się winiarstwem na jutrzejsze spotkanie z Mártą Wille-Baumkauff, właścicielką dobrze znanej tokajskiej winiarni Pendits. Spotkanie połączone z degustacją win odbędzie się w Krakowie, w wine-barze Krakó Slow Wines przy ul. Lipowej 6F, sobota 10 maja, godz. 19.00.
Márta Wille-Baumkauff jest jedną z najbardziej oryginalnych producentek wina w Tokaju. Jest Węgierką ale do Tokaju przybyła z Niemiec w 1991 spełniając swoje marzenie o posiadaniu winnicy w tym legendarnym regionie winiarskim.
Dziś jest jedną z bardziej doświadczonych osób w tokajskim winiarstwie, uczestniczących od początku w jego odrodzeniu ale przybywała na Węgry jako nowicjuszka. Nie zajmowała się wcześniej uprawą winorośli ani produkcją win. Jest samoukiem. Oczywiście, korzystała ze wskazówek wielu osób – była m.in. związana z grupą Mádi Kör tworzoną w latach dziewięćdziesiątych przez kilku wybitnych winiarzy, z Szepsym i Arvayem – ale od początku szła własną, pionierską na Węgrzech drogą uprawy organicznej i biodynamicznej. Jej winiarnia Pendits jest dziś pierwszą i jedyną posiadłością węgierską certyfikowana przez organizację Demeter. Uczestniczy też w ruchu Slow Food.
Kobieta, przybywająca z zagranicy, bez doświadczenia, zdobywająca z czasem powszechne uznanie i realizująca w okresie gorących sporów o właściwy charakter tokajskich win własną wizję winiarstwa – to naprawdę niezwykła i inspirująca postać łącząca emocjonalność i silny charakter. Dla pełnego obrazu trzeba dodać, że tworząc winiarnię przeżywała równocześnie chorobę i śmierć męża. Dziś, dorosłe już dzieci pomagają jej w prowadzeniu gospodarstwa.
Márta jest jedyną szerzej znaną producentką win z miejscowości Abaújszántó, niegdyś bardzo ważnej. Z niej, na przykład, od żydowskiego kupca Emmanuela Teitelbauma a później jego syna – sprowadzał wina Teofil Fukier w drugiej połowie XIX wieku.
Sator-hegy i Krakó. Fot. Hevy, Panoramio
Marta posiada cenne, historyczne winnice położone na stokach monumentalnego masywu tworzonego przez góry Sátor-hegy i Krakó. Pierwszą z nich uznawano przez wieki za zachodni kres regionu winiarskiego. Na jej południowym stoku leży najcenniejsza winnica Márty o nazwie Pendits, którą nadała też swojej winiarni. Nazwa drugiej góry to Kraków w węgierskiej pisowni. Upamiętnia główny kierunek eksportu win z Tokaju. Być może miała w dalekiej przeszłości krakowskiego właściciela? Jako gospodyni winnicy Krakó Marta będzie w Krakó Slow Wines wyjątkowym gościem. Oczywiście, spróbujemy m.in. pochodzącego stamtąd wytrawnego Furminta.
Warto też wspomnieć, że w latach trzydziestych XX wieku część jej posiadłości, w tym również urokliwe zabudowania miała polskich właścicieli – braci Mariana a po jego śmierci Floriana Bilickich. Była to wówczas, obok winnicy Juliusza Grosse, druga winnica w Tokaju należąca do Polaków. Po wojnie i nacjonalizacji wyższa i bardziej stroma część stoku Sátor-hegy została porzucona. Ponowne zagospodarowanie tych starych tarasów jest kolejnym celem Marty.
… a tu już relacja video ze spotkania z Martą.
- Polecam też relację Pawła Polaka na blogu Winne tradycje.
