Parę dni temu Sarolta Bárdos została wyróżniona przez Radę Gmin Winiarskich Regionu Tokajskiego tytułem winiarza roku 2012, co jest dodatkowym powodem by skierować uwagę ku tej eleganckiej młodej kobiecie. Po degustacji Furmint and Friends podzieliłem się wrażeniem, że choć jej wina od zawsze były wysoko cenione przez krytyków i fanów, to zasługują na to by o nich pisać i mówić więcej. Ja zamierzam tego lata odwiedzić Saroltę i jej męża Pétera Molnára (również w Patriciusie, gdzie jest dyrektorem), po czym natychmiast stanę się jednym z tych „więcej piszących i mówiących”.
Tymczasem przypomnę, że Sarolta rozpoczynała karierę enolożki w nowoczesnych wytwórniach średniej wielkości: Gróf Degenfeld w Tarcal a następnie Béres w Erdőbénye, której to firmie zapewniła udany debiut na rynku w 2003 roku. Po kilku latach, po części w związku z powiększeniem rodziny skupiła się na pracy w niewielkiej kilku hektarowej posiadłości stworzonej od podstaw wspólnie z Péterem a mającej siedzibę w Bodrogkeresztúr. O Tokaj Nobilis można dowiedzieć się więcej z polskojęzycznej strony internetowej.
Fot. Chris Black
Przy okazji zwrócę uwagę na fakt, że kobiety są bardzo ważną częścią współczesnego tokajskiego winiarstwa. Kierują marketingiem wielu dużych i małych firm. Są też wśród nich znakomite enolożki, poza Saroltą, na przykład takie jak: Marta Wille-Baumkauf (Pendíts), Angelika Árvay (Árvay), Edit Bai (Dereszla), Stéphanie Berecz (Kikelet), Judit Bodó (Bott Pince), Katalin Hudácskó (Hudácskó Pince).
Jeden z winiarzy powiedział mi o swoich koleżankach pół żartem: „Są po postu lepsze. Mają bardziej wrażliwe podniebienia. To chyba przez te wszystkie pokolenia spędzone w kuchni, przy gotowaniu, doprawianiu i próbowaniu jedzenia”. Mimo wszystko był to szczery wyraz szacunku. Wina tworzone w Tokaju przez panie są nie tylko (i nie zawsze) „zgrabne, zalotne, delikatne”. Panie są często bardzo kreatywne i dokładają sporo do wielkiego, nomen-omen, fermentu, w którym odbywa się od ponad dwudziestu lat odradzanie wielkiego Tokaju. Eksperymentują z biodynamiką, pokazują charakter niedowartościowanych siedlisk i mniej popularnych szczepów winorośli.
Mają też swoje Stowarzyszenie Tokajskich Przyjaciółek Wina. Skupia ono kobiety związane w różny sposób z miejscowym winiarstwem. Stowarzyszenie organizuje doroczny bal charytatywny, zajmuje się też międzynarodową promocją Tokaju, poświęcając sporo uwagi przydatności tokajów w gastronomii.
Trzy Gracje Tokaju. Po który kieliszek siegnąć? Sarolta Bárdos pierwsza z prawej, w środku Judit Bodó a po lewej Stéphanie Berecz. Fot. Budai Gourmet