Winna turystyka z dziećmi nie zawsze jest łatwa. Dzieci nie interesują się winem albo się interesują i każda z tych postaw prowadzi do wyzwań dla rodziców. Poniżej dzielę się paroma sugestiami dotyczącymi wspólnego z dziećmi pobytu w Tokaju. Może komuś się przydadzą?
Baseny termalne – Nasz podstawowy patent na parę dni w Tokaju z dziećmi to: „pół dnia w wodzie, pół dnia w winie”. W godzinę dojedziemy do Tokaju z kąpieliska Barlangfürdő w Miskolc Tapolca, sławnego z basenów w jaskiniach. Duże, choć nie tak wystrzałowe kąpielisko na świeżym powietrzu czeka też w Sárospatak, czyli właściwie na miejscu, w regionie winiarskim. Polecano mi kiedyś park wodny w Nyíregyháza (30 km. na południowy wschód od Tokaju) ale jeszcze tam nie dotarłem. Mamy też wokół siebie sporo wody w Bodrogu i Cisie. Są kajaki, wycieczki statkami.
Festiwal „Bor, mámor,… Bénye” Sierpniowy festiwal w wiosce Erdőbénye należy do najciekawszych imprez w Tokaju. W 2011 roku program festiwalowej soboty ułożono tak, że cały dzień można było spędzić na imprezach dla dzieci w miejscowych winiarniach – zabawy z clownem, zajęcia plastyczne, teatrzyki, zagroda z owieczkami, do której można było wrzucić dzieci, przejażdżka kolejką (do winiarni Beres), warsztaty kulinarne. Wszędzie opróćz win, dobre jedzenie, napoje chłodzące i desery.
Moszcz. Czasem dzieci źle znoszą to, że rodzice poświęcają dużo czasu i uwagi butelkom, z których one nie mogą pić. Możemy im wtedy kupić bardzo poważnie wyglądającą, zamkniętą korkiem butelkę moszczu. Litrowa butelka z Hétszőlő (piwnice Rakoczego w Tokaju) kosztuje ok. 1200 ft. Butelka moszczu Béres jest mniej efektowna i zamknięta kapslem. Litr Hárslevelű z 2011 kosztował 1100 ft. (w hotelu Magita w Erdőbénye) Napój jest bardzo słodki, więc warto mieć w pogotowiu wodę mineralną do rozcieńczenia.
Himesudvar. Rodzinna winiarnia z ładnym ogrodem w centrum Tokaju (Dózsa György utca). Można tam odpocząć podczas włóczenia się po miasteczku. Są dobre wina, kawa a dla dzieci huśtawki pod orzechami. Bardzo spokojne i przyjemne miejsce.
Wzgórze Świętego Tomasza koło Mád (Szent Tamás-hegy) – Punkt widokowy wśród najsławniejszych winnic regionu. Myslałem, że dzieciom nie spodoba się takie „wywiezienie w pole”. Tymczasem, rzuciły się prawie natychmiast do zbierania kamieni. Jest ich tam naprawdę sporo, bardzo różnorodnych – tufy wulkaniczne, krzemienie. A jak im jeszcze opowiedziałem o skamieniałościach znajdywanych w winnicach przez Jánosa Árvaya…
Piwnice – kilkunastominutowy spacer w labiryncie piwnic powinien spodobać się dzieciom. Najłatwiej dostać się do piwnic Chateau Dereszla w Bodrogkeresztúr. Piwnice Rakoczego w Erdőbénye (Vivamus) zwiedziliśmy podczas festiwalu „Bor, mámor,… Bénye”. Nie wiem, czy są otwarte kiedy indziej.
Bonchidai Csárda –restauracja w Tokaju, nad Cisą. Jej specjalnością są dania rybne. W karcie win m.in. Oremus. W menu są porcje dla dzieci. Można zjeść na obszernym, zadaszonym tarasie z widokiem na rzekę.
Katherine Chapman, która reprezentowała winiarnię Disznókő na degustacji “Furmint and Friends” przesłała mi kilka kolejnych propozycji dla rodziców z dziećmi:
- Adventure Park w Sátoraljaújhely,
- rejsy statkiem po Cisie i Bodrogu,
- termy w Szerencs – niewielkie, stylowe kąpielisko zbudowane w 1910,
- comiesięczne kiermasze i festyny w Disznókő.
cdn.
Polecam tez nowy plac zabaw w Tarcalu i placyk zabaw przy Andrasy Kuria, ogrod w palacyku Degenfeld i zwiedzanie ichniejszych piwnic. Gdyby ktos mial namiary na jakas stadnine koni w rejonie nakierowana na dzieci bylbym wdzieczny za informacje.
Dziękuję za atrakcje Tarcal. Też jestem ciekaw jazdy konnej dla dzieci.
Nie omieszkamy skorzystać z tych cennych porad w tym roku
Szczególnie te atrakcje z wrzucaniem dzieci do zagrody z owcami są kuszące
Buziaki dla H. hustającej się wdzięcznie w Tokaju
Dziękuję i pozdrawiam. Ustawiona przy kościele zagródka z jagniątkami dzieciom nie wystarczyła i wieczorem pojechaliśmy jeszcze do owczarni w górach.
W Sátoraljaújhely świetny jest też tor bobslejowy. A w samych piwnicach dla dzieci niezła jest esencja – raz moje dziecko poczęstowali esencją i bardzo mu smakowała!
Faktycznie – esencja bywa bezalkoholowa, no ale rzadko częstuje się nią gości. Tor bobslejowy, park linowy, wyciąg krzesełkowy, wieża widokowa to atrakcje (chyba nie wszystkie) tego, co w ślad za Katherine ukryłem pod nazwą Adventure Park. W oryginale jest to Zemplén Kalandpark.