Otwarcie kolejnego sklepu z winem w popularnym regionie winiarskim nie wydaje się czymś szczególnym ale Első Mádi Borház zrobił na mnie takie wrażenie, że bez wahania poświęcam mu osobną notkę. Pisałem kiedyś, że po sezonie letnim wiele tokajskich sklepów z winem działa nieregularnie, przy czym oferta niektórych z tych czynnych ogranicza się do tzw. niższej półki. I oto na skraju Mád pojawia się (we wrześniu, gdy inni raczej zamykają lokale) sklep ze świetnymi winami, czynny przez siedem dni w tygodniu, od ósmej rano do dwudziestej. Jest on równocześnie eleganckim wine-barem, barem kanapkowym, kawiarnią, sklepem ze slow-foodowymi przetworami a nawet małą winiarską księgarnią (węgierskojęzyczną). Obsługa jest miła, kompetentna i dobrze włada językiem angielskim.
Producenci, których wina czekają w tym sklepie na nabywców to, przede wszystkim, członkowie będącego symbolem wysokiej jakości stowarzyszenia Mádi Kör, z Istvánem Szepsy na czele. Oprócz jego win znajdziemy tam następujące etykiety: Szent Tamás (projekt Istvána Szepsy juniora, winiarnia znajduje się na tyłach sklepu), Árvay, Demetervin, Balassa, Barta, Úri Borok, Kardos, Orosz Gábor, Bodvin, Török, Tokaj Classic, Royal Tokaji, Pelle, Mád Hill, Lenkey. Niezły zestaw!
fot. © Első Mádi Borház
Większość win nie należy do tanich (lista). Niejedno można zapewne kupić w nieco lepszej cenie bezpośrednio u producenta. Jeśli jednak nie możemy akurat spotkać się z winiarzem, to Első Mádi Borház będzie chyba jedynym miejscem w Tokaju, w którym znajdziemy wiele z tych win.
Sklep jest drugą inwestycją zrealizowaną w Mád przez spółkę Gusteau Kulináris Élményműhely Kft. Wcześniej otworzyła ona tam restaurację Gusteau, „pracownię smaku”, poszukującą interesujących połączeń oryginalnych dań z lokalnymi winami. Myślę, że oba lokale będą się przyczyniać do realizowania celu stowarzyszenia Mádi Kör, czyli wypromowania i ochrony marki „wina z Mád” jako określenia wina, przy tworzeniu którego zachowano najwyższe standardy winogrodnicze, wyrażającego charakter miejsca swojego pochodzenia – cieszących się od stuleci sławą winnic okalających Mád.
fot. © Első Mádi Borház
Po wizycie w tym pełnym energii miejscu nasunęło mi się kilka refleksji. Czy Mád, z którym István Szepsy dzieli się swoją sławą i doświadczeniem skupi na sobie jeszcze więcej uwagi? Czy stanie się rzeczywiście przyćmiewającym innych znakiem jakości? Czy inne miejscowości w regionie mogą pójść tą samą drogą – stworzyć i wypromować swoją winiarską tożsamość? Co je ogranicza – potencjał terroir czy słaba współpraca małych producentów? Chciałbym, aby prawda była bliska temu, co Adrienn Juhász napisała mi w imieniu Gusteau Kulináris Élményműhely:
„Każda miejscowość uzyskuje dzięki swojemu specyficznemu „terroir” jakieś atuty. Obecnie Mád skupia na sobie najwięcej uwagi ale w miarę zwiększania się liczby miłośników tokajów i ich wiedzy, inne miejscowości zaczną dorównywać Mád, a może nawet zdobędą większa sławę. To tylko kwestia czasu. Każdy nowy zrealizowany dziś projekt, każda prorozwojowa działalność służy całemu regionowi.”
[...] Borház i całym regionie próżno szukać dla niego konkurencji. Opisane kiedyś szczegółowo w tym tokajskim blogu dało mi impuls do delikatnego nadłożenia drogi i zobaczenia czegoś co wydaje się czymś z [...]