furk beylikdüzü escort ataköy escort sex hikayesi beylikdüzü escort beylikdüzü escort seks hikayesi porno beylikdüzü escort esenyurt escort beylikdüzü escort bayan beylikdüzü türbanlı escort beylikdüzü escort bayan esenyurt escort bayan beylikdüzü escort beylikdüzü escort beylikdüzü escort gaziantep escort Polskie natarcie w Mézes Mály A.D. 1849 | Blisko Tokaju
oto çekici

Polskie natarcie w Mézes Mály A.D. 1849

01/04/2011
By Gabriel Kurczewski

Tarcal jest małą miejscowością położoną u zachodnich podnóży góry Tokaj a więc po przeciwnej stronie niż miasto, które obecnie użycza jej swojego imienia. Kiedyś zresztą ta góra nosiła nazwę Tarcalskiej. Późniejsza zmiana jest świadectwem przegranej rywalizacji o prymat w regionie. Atutami Tarcal były znakomite winnice – nikt chyba nie przeczy, że lepsze niż te należące do miasta Tokaj. Znaczenie Tokaju opierało się z kolei na położeniu u połączenia Cisy i Bodrogu pozwalającym wznieść warownię i tworzyć wokół niej ośrodek administracji i kupiectwa.

Wracając jednak do winnic Tarcal – dwie z nich uważano w osiemnastym wieku za najlepsze w całym regionie. Pierwsza to Szarvas, połozona na południowym stoku góry Tokaj (zwanej też Łysą). Kiedy po 1989 przystępowano do prywatyzacji winnic, tę w całości zachował dla siebie jej państwowy właściciel.

Druga to Mézes Mály, leżąca na stoku wzgórza Świętej Teresy, którego szczyt zdobi, widoczna z daleka okrągła, barokowa kapliczka. Z miodem w nazwie, przez stulecia uważana była za źródło wyjątkowo dobrych win. Dziś potwierdza swoje walory w produkowanych tam przez Royal Tokaji winach Aszú. [Sprawa jest trochę skomplikowana. Nazxwa Mézes Mály oznaczała dawniej cały pas winnic między Tokajem i Tarcal i to on cieszył się szczególną sławą]

W styczniu 1849 roku na terenie tej winnicy – lub w jej najbliższym sąsiedztwie – rozegrała się ważna bitwa Węgierskiej Wiosny Ludów. O jej wyniku zadecydować miał brawurowy atak młodych polskich żołnierzy.

Rok Wiosny Ludów był rokiem niespokojnym również na ziemiach polskich. Wiosną wybuchło powstanie w Poznańskiem. Później nadzieje budziła rewolucja na Węgrzech. W Krakowie i Lwowie gromadziła się pobudzona do czynu młodzież. Dyskutowano o wolnej ojczyźnie i demokracji. Rodziła się idea uformowania polskich oddziałów na Węgrzech. Miałyby one wziąć udział w walkach z Austriakami a w dogodnym momencie przekroczyć granicę Polski i wzniecić w niej powstanie. Nie było to jednak proste wobec trudnej sytuacji wojennej Węgrów. Formowane naprędce oddziały polskich ochotników początkowo dołączane były do różnych formacji węgierskich.

Jednym z takich oddziałów była dywizja pułkownika Jerzego Bułharyna, weterana powstania listopadowego. Na początku 1849 roku, wraz z korpusem generała Klapki, została wysłana z Miszkolca na spotkanie nadciągających z Galicji przez Przełęcz Dukielską, wojsk generała Schlicka. Zajął on Preszów i Koszyce, po czym kierował się dalej na południe, doliną rzeki Hornad. W Abaújszántó wojska obu stron wkroczyły na tereny tokajskiego regionu winiarskiego, staczając przy tym pierwsze potyczki. Kolejne stacje cofających się wojsk to również miejscowości świetnie znane miłośnikom win – Tállya i Mád.

21 stycznia pułkownik Bułharyn zatrzymał się ze swoimi żołnierzami w Tarcal. Szykowano się do bitwy, która mogła nastąpić następnego dnia. Pan pukownik udał się do Tokaju na wydaną przez dowództwo węgierskie sutą wieczerzę z „różnemi napojami”. Wkrótce w okolicy pojawili się Austriacy. Następnego ranka, od samego świtu wisiała wszędzie gęsta mgła. Widać było najwyżej na siedemdziesiąt kroków. Być może właśnie taka pogoda opóźniała działania Austriaków. W końcu jednak, około południa przystąpili do natarcia. Warunki toczenia bitwy były niezwykłe. Z mgły, jeszcze gęstszej na górze niż w samym miasteczku, wyłaniały się nagle pędzące gdzieś postaci i po chwili we mgle ginęły. Rozlegały się komendy nie wiadomo przez kogo i do kogo kierowane. W konsekwencji wrogie bataliony stawały o kilka kroków od siebie i pertraktowały kapitulację, nie wiedząc za dobrze, kto komu ma się poddać.

Austriacy uprzedzili siły powstańcze i zajęli wzgórze Świętej Teresy, punkt strategiczny i kluczowy dla zmagań. Z odbiciem tego punktu, w którym wróg umacniał się z każdą chwilą nie można było zwlekać. Pułkownik Bułharyn poderwał garść Polaków do ataku:

„Bracia! Na was przyszedł teraz moment decydujący! Rzućcie się z bagnetem i utrzymajcie górkę! Młodzież waleczna, z prawie samej inteligencji złożona kilka razy krzyknęła “wiwat!” i z największym zapałem pod komendą Idzikowskiego majora rzuca się naprzeciw nieprzyjaciela.”

Młodzież zdobyła i utrzymała „górkę”, decydując w ten sposób o sukcesie całego starcia. Był to pierwszy poważniejszy sukces wojsk powstańczych od wielu tygodni, początek dobrej passy. Następnego dnia bito się z powodzeniem w Bodrogkeresztúr. Pamiątką tej bitwy jest armatnia kula w budynku stanowiącym wejście do labiryntu piwnic pod wzgórzem Dereszla. Tydzień później bito się, również zwycięsko, w Tokaju. Bitwy te przeszkodziły Austriakom w forsowaniu Cisy i parciu na południowy wschód Węgier. Były zapowiedzią wiosennych sukcesów, które sprowokowały ostatecznie Węgrów do zadeklarowania niepodległości.

Oprócz jesiennych, dobroczynnych oparów niech będzie zapisana w historii Mézes Mály także ta gęsta mgła styczniowa, w którą wbiegli kiedyś młodzi Polacy z bagnetami na karabinach.

 

Literatura:

Jerzy Bułharyn, Rys wojny węgierskiej w latach 1948 i 1849.

Józef Wysocki, Pamiętnik jenerała Wysockiego, dowódcy legionu polskiego na Węgrzech z czasów kampanii węgierskiej w roku 1848 i 1849.

 

  • O udziale Polaków w Węgierskiej Wiośnie Ludów przypomina grupa rekonstrukcji historycznej “Wysocki Legio”.

Tags: , ,

Comments are closed.

Cytaty

… mamy pod nosem jedno z najbardziej oryginalnych w świecie win, które jest w duchowej części również nieco nasze, — Marek Bieńczyk, Esencje i budziki, w Nowe kroniki wina, str 223-227

Our weather forecast is from Wordpress Weather

istanbul oto çekici oto çekici oto çekici oto kurtarma
beylikdüzü escort,